niedziela, 22 lipca 2012

12 cz.2 - From the first hug.

Poczułam lekkie szarpanie za ramiona i usłyszałam głos mamy:
-Kate, wtaaawaj..-Nawet nie byłam w stanie drgnąć.
-Katie jesteśmy już na miejscu...-Powiedziała mama już lekko zdenerwowana, lecz ja nadal nie reagowałam.
-KATE DO CHOLERY JASNEJ JESTEŚMY JUŻ W LONDYNIE, A LIAM Z KOLEGAMI CZEKA NA LOTNISKU !!!-Tym razem mama wydarła się na cały samolot a ja z przerażenia podskoczyłam. Przetarłam moje zaspane oczy, wstałam z jakże wygodnego siedzenia (witaj ironio) i wraz z rodzicami ruszyłam po walizki. Wychodząc z samolotu wydarłam się:
-Witaj Londoon !- Tata wraz z mamą przewrócili oczami i wybuchnęli śmiechem. Gdy już otrzymaliśmy nasze walizki zaczęliśmy szukać Liama i jego kolegów....
~Piętnaście minut później~

Siedziałam lekko poddenerwowana wraz z rodzicami na krzesłach i czekałam na Liama. Głuchą ciszę przerwały rozmowy jakiś chłopaków:
-No tak jasne ! Wszystko to moja wina ! A ty Louis ?! Przecież to ty chciałeś po drodze do toalety, a ty Zayn ? Ty chciałeś sprawdzić jak twoja fryzura. Więc do cholery jasnej Liam nie obwiniaj mnie za to że musieliśmy wstąpić do Nando's !!! Przecież wiesz że byłem głodny !-Przyglądałam się bardzo wkurzonemu blondynkowi (był baaardzo słodki) gdy w końcu zrozumiałam, że on wypowiedział słowo "Liam". Poderwałam się jak oparzona z krzesła i zaczęłam biec w ich kierunku z bliska zobaczyłam mojego kochanego braciszka, łzy mi zaczęły lecieć ciurkiem a ja tuląc się do zdezorientowanego chłopaka zaczęłam się drzeć:
-Liam... Liaaam... Boże jak ja tęskniłam-wybucham niekontrolowanym płaczem a chłopaki  i rodzice przyglądali się tej całej sytuacji. Podniosłam wzrok na Liama i zaczęłam mu prawić komplementy:
-Jeej Liam, ale ty się zmieniłeś-tutaj się lekko zaśmiałam- No pięknie, mój braciszek to niezłe ciacho.-Uśmiechnęłam się i dałam mu odpocząć. Na pewno biedaczka ledwo co nie udusiłam. Po twarzy Liama poleciała łza. Po czym powiedział:
-Moja malutka siostrzyczka jest już piękną kobietą...-Uśmiechnęłam się i podeszłam do bardzo atrakcyjnego blondynka. Rodzice wykorzystali to że odkleiłam się od Liama i sami zaczęli się z nim witać. Niall, bo tak się nazywał owy słodziak przyglądał mi się z ciekawością i z rumieńcami na polikach. Ja równie zarumieniona zaczęłam rozmowę:
-Emm.. Cześć Niall jestem Kate.-Chciałam mu podać rękę, aczkolwiek chłopak mnie przytulił. Byłam zaskoczona, ale odwzajemniłam uścisk. Uśmiechnięty i nadal zarumieniony chłopak powiedział:

-Miło mi cię poznać Kate. A co do tego uścisku to strasznie ciebie przepraszam.. Em no ja wiesz...-Pod presją zaczął poprawiać swoje idealne włosy, a chłopak ubrany w pasiastą bluzkę chciał mu jakoś pomóc:
-Ehh... Niall chciał powiedzieć że on bardzo lubi się przytulać i to dla tego. Tak w ogóle to jestem Louis, miło mi cię poznać Kate-Podał mi rękę i uśmiechnął się pokazując idealnie białe zęby. Następnie podszedł do mnie chłopak z loczkami. Wyglądał jak małe bezbronne dziecko.Ucałował mnie w dłoń (jaki szarmancki) i powiedział:
-Mam na imię Harry, miło mi cię poznać piękna-Gdy się uśmiechnął zauważyłam przesłodkie dołeczki pojawiające się w jego policzkach. Potem podszedł chłopak z niesamowitą stylówą-bluza bejsbolówka to jest coś co uwielbiam. Uśmiechnął się i zaczął się przedstawiać:
-Nazywam się Zayn Malik, bardzo miło mi cię poznać Kate-Przytulił mnie... Najgorsze było to, że widziałam jak Niall robi się czerwony ze złości. Nawet nie wiem dlaczego. Znamy się zaledwie dziesięć minut... 

Po dwóch godzinach pisania w końcu udało mi się coś naskrobać. Nie jestem z tego zadowolona, ale również liczy się wasza opinia :) Chcecie kolejną część tego imaginu ? :D
~Kate



2 komentarze:

  1. Nie no nie powiem nie.. jest zajebisty :D
    Kocham go <33
    Pisz dalej xDDD

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne! Czekam następną część ;)

    OdpowiedzUsuń