sobota, 14 lipca 2012

11-From the first hug.

Otworzyłam moje ciężkie jak dotąd powieki, choć uwierzcie nie było tak łatwo może dlatego, że utrudniały to promienie słoneczne padające prosto na moją twarz.
Przecierając moje zaspane oczy od razu spojrzałam na czarny biurkowy zegarek, który wskazywał godzinę szóstą. Dzisiaj miałam wraz z mamą i tatą odwiedzić mojego brata Liama Payna-od razu zaznaczę, że to jest ten Liam z słynnego One Direction.
Wyleciał do Londynu dwa lata temu i nie miałam jeszcze okazji go spotkać odkąd rozwijał swoją karierę. Czy może wiecie jak trudno jest poradzić sobie z tym jak osoba którą znasz od dzieciństwa, osoba która wspierała cię w upadkach i cieszyła się razem z tobą w twoich osobistych wzlotach tak z dnia na dzień wyjechała do Londynu by spełniać marzenia ? Cieszę się że Liam osiągnął to o czym marzył, lecz było mi trudno, cholernie trudno. Pierwszą noc przepłakałam, tak po prostu pozwoliłam oddać się emocją. 
Moją retrospekcję przerwał głos mamy:
-Kate, wstawaj !! Za dwie godziny wylatujemy !-Słowa wypowiedziane przez mamę zadziałały z równą siłą jakby huragan przeleciał nad naszym miastem.Wstałam jak poparzona z łóżka wybrałam pierwsze lepsze ciuchy i udałam się w stronę łazienki. Umyłam się, ubrałam i umalowałam w przeciągu trzydziestu minut. Szczęśliwa wyszłam z łazienki i cichym głosem powiedziałam: "Wow, to mój nowy rekord."Schodząc z mojego pokoju do kuchni poczułam zapach naleśników wymieszany z aromatem cynamonu. Mama właśnie skończyła przyrządzać swoje słynne naleśniki z cynamonem i kawałkami czekolady. Przepisu na te cudo nauczyła ją babcia natomiast babcię, prababcia. Taka rodzinna tradycja.TRACH ! Na moje nieszczęście musiałam się przewrócić przez walizki położone w przedpokoju.Tata natychmiast wyleciał z kuchni i ze zmartwieniem w oczach zapytał:
-Córciu nic ci nie jest ?- Ja natomiast przewróciłam oczami uśmiechnęłam się i odpowiedziałam:
-Myślę że jest wszystko w porządku- Po czym podniosłam się z czerwono-szarej walizki i ruszyłam z roześmianym tatą do kuchni.
-No i jak Tom, nie mówiłam że Kate to niezdara ?- Mama próbowała rozśmieszyć mnie choć trochę, natomiast ja spojrzałam na nią spod byka. Mama skończyła podawać do stołu, więc już po chwili mogliśmy zacząć delektować się przepysznymi naleśnikami. 
-Tak się cieszę, że już niedługo spotkamy Liama ! Bardzo za nim tęsknię..-Powiedziała mama ze łzami w oczach. Muszę powiedzieć że sama się wzruszyłam w końcu Liam to bardzo bliska mi osoba. Cichutko odpowiedziałam:
-Ja też za nim tęsknię...-Tata aby rozluźnić atmosferę dodał:
-Już dziś spotkamy naszego Liama, jedziemy do Londynu na całe wakacje. Będzie dobrze dziewczyny.-Ja z mamą uśmiechnęłyśmy się i przyznałyśmy tacie rację. Po jakiś dwudziestu minutach byliśmy gotowi by pojechać na lotnisko. Usłyszeliśmy klakson i wyszliśmy z domu. Podróż zajęła nam jakieś czterdzieści minut. Szczęśliwi poszliśmy na rozprawę. Rozprawa przeminęła szybo i już po chwili siedzieliśmy w samolocie. Włożyłam słuchawki w uszy i wsłuchując się w piosenkę Coldplay-Paradise odleciałam w objęcia Morfeusza.



Chcecie kolejną część tego imagina ? :)

~Wasza Kate..

4 komentarze:

  1. zapraszam Cię na mojego nowego bloga o 1D :D
    www.iandonedirectionziom.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie pisz kolejną czzęść jesteś świetną pisarką i mam taką małą proźbę jak skończysz te kilka części z Niallem napiszesz coś z Zaynem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeeju jak mi miło ♥ pewnie że napisze z Zaynem w końcu to mój ulubieniec ;)

      Usuń