14 cz.4- From the first hug

A więc oto czwarta część imagina na którego (jak myślę) czekałyście :)

Imagin inny od dotychczasowych. Bardzo mi się on podoba i mam nadzieję że wam też się spodoba. Dziękuję wszystkim za wsparcie i miłe komentarze, wtedy moje serducho się raduję i daje zapał do dalszej pracy :D
+ Zmieniłam nagłówek, jak się podoba ?

Czytasz=skomentuj
im więcej komentarzy pod postem tym szybciej wstawię kolejną część.
___________________________________________________________

-Hmm, a więc wybieram pytanie-Odpowiedziałam lekko zmieszana.

-No dobrze... Kate powiedz nam kto ci się bardziej podoba Zayn czy Niall ?-Zapytał pewny siebie marchewkowicz, a ja po raz kolejny w tym dniu poczułam jak na policzkach płonę.Czułam na sobie przeszywający wzrok Zayna i Nialla; a najgorsze było to, że nie miałam bladego pojęcia co odpowiedzieć. Ręce zaczęły się momentalnie pocić i drżeć a mój umysł właśnie walczył z tym co mam odpowiedzieć. W tym momencie ściana była dość interesującym obiektem do patrzenia.

Dopiero po chwili gdy Louis z zniecierpliwieniem odchrząknął zdałam sobie sprawę że mój nagły napad trwał długo.

-No to ten.-Wydukałam jakże interesujące słowa i głośno wypuściłam powietrze z płuc by po chwili znowu je głośno wciągnąć.-Grr Louis muszę wybierać?-Zaryczałam i spojrzałam zrezygnowana w stronę chłopaka. On natomiast zadziornie się uśmiechnął patrząc mi w oczy i seksownie zarzucił grzywką.

-A więc mam rozumieć, że żaden z tych panów ci się nie podoba?-Momentalnie zbladłam.Nie oczekiwałam takiego obrotu sytuacji. Serce zaczęło mi bić jak oszalałe.

-Czy może podobam ci się ja lub Harry ?-Obydwoje dumnie się uśmiechnęli, natomiast ja szybko przewróciłam wzrok w kierunku Zayna i Nialla. Byli smutni, a ja z trudem powstrzymywałam nasilające się łzy.Zawaliłam, cholernie zawaliłam. Przecież to nie miało być tak. W pewnym momencie nie wytrzymałam i wybuchłam płaczem. Jak najszybciej wybiegłam z salonu i zamknęłam się w pokoju. Kate kretynko co ty do cholery wyprawiasz?-karciłam się w myślach.-przecież to tylko zabawa. Ale co mogę na to poradzić, że jestem wrażliwa i nie lubię patrzeć jak ktoś na kim mi zależy jest smutny ? W dodatku jak ten ktoś jest smutny przeze mnie ? Może to jest głupie, bo zależy mi osobach które znam nie cały dzień ? Sama już nie wiem. Byłam bezradna i zdenerwowana na samą siebie, na swoją głupotę. Łzy dalej leciały, a ja dalej siedziałam w kącie i płakałam. Nagle ktoś wszedł do pokoju. W mgnieniu oka wstałam z podłogi, wytarłam łzy wierzchem dłoni i starałam się wyostrzyć obraz. Przede mną stał Zayn ze smutnym wyrazem twarzy. Nie myśląc długo podbiegłam do niego i wtuliłam się jak małe dziecko.

Staliśmy tak przez dłuższą chwilę, ale nam to nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie. On był jak narkotyk, nie chciałam go puścić. On uzależnia. Po jakimś czasie niechętnie się od niego oderwałam.

-Wiesz Zayn, to nie miało być tak. Podobasz mi się i to cholernie, ale wstydziłam się przyznać.-Powiedziałam patrząc prosto w jego oczy. Dojrzałam tam ulgę, radość, szczęście i miłość ? Tak to chyba było to.-A jeszcze ten palący wzrok chłopaków, ja po prostu nie wytrzymałam.A wiesz co jest najgorsze ? Najgorsze jest to że podoba mi się też Niall.-Zayn przybrał smutną i zezłoszczoną minę, a ja dłużej nie zastanawiając się objęłam jego szyję, wspięłam się na palcach i namiętnie go pocałowałam. Napawałam się każdą sekundą tego magicznego pocałunku. Dlaczego on mnie tak cholernie pociągał ? Może dlatego że to on był cholernie pociągający ? Wszystko możliwe. Zakończyłam pocałunek z satysfakcją i skierowałam usta w stronę ucha chłopaka.

-Malik, a wiesz co jest najlepsze?-Zadałam mu po raz kolejny pytanie na które i tak nie był w stanie odpowiedzieć.- Najlepsze jest to że ja ciebie chyba kocham.

-Katherine Payne, a wiesz co ja ci powiem?-Droczył się ze mną tak jak ja z nim.-Powiem ci, że ja ciebie chyba też kocham.-Powiedział a ja właśnie przeżyłam mini zawał serca. Podniosłam się na palcach, a on dziś już po raz drugi pocałował mnie. 

 ~Kate